Najnowsze komentarze
19. grudnia, w naszym internacie, miała miejsce tradycyjna wieczerza, odnosząca się swoimi akcentami do Wigilii Bożonarodzeniowej. Tak jak co roku spotkanie, przy odświętnie nakrytych stołach, posiadało część artystyczną i część biesiadną, której centralnym punktem było łamanie się opłatkiem i składanie sobie bożonarodzeniowych życzeń. Całość trwała około 2 godzin. A to odróżniało tegoroczne świętowanie, wiązało się z pożegnaniem wychowawczyni, Alicji Kamoli, przez młodzież naszego internatu. Całość wypadła bez zarzutu.
Wchodząc bardziej w szczegóły, zacznę od tego, że spotkanie uświetnili goście, czyli pan Dyrektor, x. Rafał i pani Kierownik. Byli świadkami głębokich przemyśleń na temat Prawdy, Nadziei i Miłości płynących z Betlejemskiej Stajenki, gdzie na świat, ponad 2000 lat temu, przyszedł ten, który zmienił perspektywę postrzegania Boga i człowieka. Czy wyjdziemy, w swojej małostkowości , w swoich zakompleksieniach, z okopów naszej widzimisiowatości, zależy tylko od nas samych. To my, ostatecznie, decydujemy, w którą stronę ma płynąć okręt naszego życia. Czy ten przekaz, podany przez naszych artystów, dotarł do słuchaczy? Mamy nadzieję, że jeśli nie to, przynajmniej, zostało zasiane ziarno, które kiedyś obumrze i, następnie, wystrzeli prawdziwą Miłością, którą chce z nami się podzielić Boże Dziecię.
Na chwilę zatrzymania zasługują również panie kucharki, które, jak zwykle, stanęły na wyżynach kucharskiego kunsztu. Myślę, że każdy z nas jest wdzięczny losowi, że je mamy.
Dodać trzeba, że na wysokości zadania stanęła też młodzież. I to nie tylko dlatego, iż przybyła gremialnie na uroczystą wieczerzę, odświętnie ubrana. Ale, przede wszystkim dlatego, że sprawiła wielką radość pani Alicji, która została przez młodych mieszkańców placówki, pożegnana wspaniałym tekstem pożegnalnym ale i obdarowana, z serca płynącym, prezentem.
W tym całym wydarzeniu, które miało kilka wątków, jak czytamy powyżej, nie było końca życzeniom, podziękowaniom, wspomnieniom, tęsknotom i nadziejom, że przyszłość będzie się urzeczywistniała nie mniej pięknymi chwilami. Zgodnie z zasadą wielkiego młodzieżowego barda lat minionych, że w życiu piękne są tylko chwile. A my dodamy, z wielką nadzieją, każda piękna chwilo… trwaj.
AS