Najnowsze komentarze
Świetlica w internacie przy ulicy Woskowej gościła graczy „1 z 10”, ostatni raz przed świąteczną przerwą. Grupa młodych ludzi, przetrzebiona koniecznością nauki wynikającej z tzw. diagnoz, zawalczyła po raz ostatni, w miesiącu marcu, o honor i „papiery wartościowe”.
Graczy, co prawda, nie było wielu ale walka, na śmierć i przetrwanie intelektualne, trwała tak długo jak przy dwukrotnie większej liczbie zawodników. Czy o czymś to świadczy? Możliwe. Może o tym, że młodzi mieszkańcy naszego internatu rosną w siłę intelektualną? Może ciekawość i poznanie świata, z jego tajemnicami, nabiera coraz większego rozpędu i zaczyna zbierać efekty? A może, nasza młodzież, z coraz większą pewnością i zaufaniem w swoją wiedzę, odkrywa w sobie niezbadane pokłady nieograniczonych możliwości telepatycznych?
Ale mniejsza o większość. Turniej się skończył. Wygrał Daniel przed Marcelem i Alicją. Nad wszystkim unosił się duch Makbeta a zawodnicy, co chwilę, zadawali sobie pytanie: grać albo nie grać… . Na szczęście wszyscy szczęśliwie dobrnęli do finału. A w finale odbył się ostatni akt marcowych zmagań. Zmagań, które swoją kontynuację będą miały, dopiero, za kilka tygodni.
AK i AS