Najnowsze komentarze
23 października AD 2021 spotykając się przy Katedrze z „Fabryczną” cofnęliśmy się do wieków średnich.A to za sprawą spaceru zorganizowanego przez Panie profesor Katarzynę Antonowicz, Annę Bielkę i Fabiana Gera. Pamiętamy 4 dzwony plus ten najstarszy uszkodzony przez piorun w 1708 roku. No i organy.
Przechodząc obok Pomnika Biskupa Wilhelma Pluty (który o dziwo nie ma nic wspólnego z Naszym Panem Dyrektorem Tomaszem P.) na tyłach Katedry znaleźliśmy doskonałe miejsce na zdjęcie – XIX wieczną Fontannę Pauckscha. Ale zanim doszło do uwiecznienia Nas na tle fontanny okazało się, że niedaleko od tego miejsca był Zamek Krzyżacki. Szok. Wiedzieliście, że w Landsbergu byli Krzyżacy? Bo My już wiemy
Spacerem doszliśmy do zrekonstruowanej w 1997 roku Studni Czarownic skąd roztacza się dobry widok na pozostałości średniowiecznych murów obronnych. No mury jak mury – stare. Ale ta studnia, Góra Wisielców, szubienica – co się tam kiedyś działo aż strach pomyśleć.
Dalej mieliśmy słodki przystanek w Górce &Kulce. To prawda – najlepsze lody w mieście. No i Gorzowska Bimba, czyli wiadomo, replika zabytkowego tramwaju z końca XIX wieku.
Poszliśmy przywitać się również z Kazimierzem Wnukiem – słynnym gorzowskim ekscentrykiem. To była rzeczywiście wyjątkowa postać o nietuzinkowych pomysłach.
Generalnie można powiedzieć, że Pani profesor Antonowicz z Fabianem wręcz prześcigali się w zasypywaniu Nas różnymi ciekawostkami na temat historii Gorzowa i nie tylko.
Pożegnaliśmy się przy Bibliotece Miejskiej i tu mimo, że już nam się nie udało wejść, opowiedziała nam o niej Pani profesor Bielka – czujemy się jak byśmy tam byli.
Swoje rejony na jednym z 7 gorzowskich wzgórz znamy już dobrze nazwy pozostałych również 🙂
Kto by pomyślał, że będzie tak fajnie na spacerze po Gorzowie.
Gall Anonim Myśliborek