Najnowsze komentarze
Święta, święta i po świętach. Tak, ale to jeszcze nie teraz. To za kilka dni. A przed świętami, jak co roku, tak tradycyjnie, turniej „1 z 10”. Gdzie? Oczywiście, przy Woskowej, w naszym internacie.
Cóż można napisać? Tradycyjnie: walka, łzy radości, łzy smutku, pojedynki, taktyka na wyniszczenie i, jak zwykle, spór damsko-męski, kto jest bardziej … . Tym razem „bardziej” były młode panie. Bardziej ułożone taktycznie, bardziej panujące nad emocjami, bardziej (celniej) trafiające z odpowiedziami we właściwe punkty, bardziej fartowne, bardziej (tym razem) szczęśliwe. Szczęśliwe ponieważ znowu totalnie pokonały płeć męską. Całe podium, tym razem, należało do nich. Do Oliwki, Martynki i Mai.
Żeby nie przedłużać: wszyscy uczestnicy naszego turnieju życzą wszystkim nas oglądającym, nam dobrze życzącym i nas dopingującym, i wszystkim pozostałym, cudownych Świąt Wielkiej, Nocy.