Najnowsze komentarze
Czwartkowy, 27-my listopadowy wieczór. Godzina 19.30. Dwunastu uczestników. Jedna asystentka. Prowadzący. Kilkoro kibiców. I napięcie, które tym zebranym towarzyszy. Napięcie tym większe im więcej na tablicy pojawia się krzyżyków. Krzyżyków świadczących o kolejnych utratach szans. Utratach trwających aż do wyłonienia trójki finalistów. I finał. Walka okrutna w swoim napięciu, pragnieniu zwycięstwa, żądzy pokonania adwersarzy. Walka trwająca pełne 90 minut. I koniec. Daniel, Oliwia, Arkadiusz. Trójka, która stanęła na podium. Trójka, która zgarnęła nagrody. Trójka, która jest ostatnią, w tym roku kalendarzowym. Ostatnią w tym roku kalendarzowym jako zwycięzcy starcia intelektualno-relaksacyjnego.Niestety.
Grudzień niesie ze sobą kilka zadań, będących skuteczną przeszkodą do rozegrania kolejnego rozdania tego turnieju. Ale nadejdzie styczeń AD 2024. I znowu się zacznie. I nadal będą zaciekle ze sobą rywalizować, wychowankowie naszego internatu. Będą zwycięzcy. Będą pokonani. Będzie płacz przegranych i łzy radości zwycięzców. Będą nowe karty do gry. Ale ten sam prowadzący i ci sami, chociaż w różnych konfiguracjach osobowych, gracze. Bynajmniej mamy taką nadzieję. Jak mawiają starzy górale nizinni: wszystko się może zdarzyć a życie i tak napisze historię po swojemu. A my posłusznie, w tej historii, odegramy swoje role.
AS