Najnowsze komentarze
Tydzień temu odbyło się spotkanie z szachami przy krówce. Oczywiście krówce mlecznej, słodkiej i zawiniętej w papierek, nazywanej cukierkiem.
W ubiegły poniedziałek zaliczyliśmy także turniej „1 z 10”. Można więc napisać, że tradycyjny, cotygodniowy relaks przy szachach, grach różnych i turnieju opartym na telewizyjnej zabawie, zdaje się wpisywać w życie naszego internatu.
Mamy już 25 zestawów szachowych, które ofiarowane zostały naszym wychowankom przez ludzi dobrej woli z całej Polski. Czy to przez producentów tej pięknej gry, czy przez sprzedawców prowadzących sklepy z asortymentem szachowym.
Jak zakończy się historia internackich spotkań poniedziałkowo-wtorkowych? Czy będzie trwać? Czy problemy, obciążenia dnia powszedniego związane z nawałem nauki, pozwolą naszej młodzieży cieszyć się tymi spotkaniami? To wszystko odkryje przed nami czas.
Na dzień dzisiejszy, jako wychowawcy, proponujemy i nadal będziemy proponować naszym wychowankom, te i inne formy relaksu. I nie relaksu dla samego relaksu. Nie jest to sztuka dla sztuki. Jak wykazuje naukowe doświadczenie w dłuższej perspektywie oddawanie się relaksowi wpływa korzystnie na funkcjonowanie mózgu, zwłaszcza poprawiając pamięć. Zbadano, że kiedy jesteśmy zrelaksowani, podejmujemy lepsze dla nas decyzje. Dzieje się tak, ponieważ jesteśmy mniej impulsywni, a nasze widzenie rzeczywistości ma lepszą ostrość.
Podsumowując, bylibyśmy w ogromnym błędzie, gdybyśmy zarzucili tę sferę naszej, że się tak wyrażę, terapeutycznej działalności. Oczywiście, zdajemy sobie sprawę, iż nauka jest i będzie stawiana na pierwszym miejscu. Dlatego relaksowi mówimy…tak. Ale dopiero na drugim miejscu, jako temu co ma wspomagać procesy decyzyjne, pamięciowe, psychiczne (wewnętrzny spokój, euforia, radość) a nie je zastępować.
Za tydzień Uroczystość Wszystkich Świętych. Wracamy więc za dwa tygodnie.
AK i AS