Najnowsze komentarze
Już od czterech tygodni stresujemy się co mamy przygotować na ten dzień i co nas tam jeszcze czeka. Wymyślamy, układamy przeróżne koncepcje naszego przedstawienia. Ogarnia nas strach i niepokój przed występami, i pojawiają się rożne pytania: tj. Czy wszystko się powiedzie? Czy się nie pomylimy? Jak starsi na to zareagują? Czy nie potraktują nas jak małolatów, których wygłupy nawet nie są śmieszne?
Ale to są tylko obawy, a obawy mamy zawsze przed nieznanym. Mamy tez nadzieję, że żadna z nich się nie spełni i wszystko pójdzie znakomicie, a przekonamy się o tym już jutro…
Sara
Na dzień przed otrzęsinami atmosfera wśród mieszkańców internatu niby jak na co dzień , jednak wszyscy mówią o zbliżających się otrzęsinach .Przez te cztery tygodnie każdy ” kot ” poznał już starszych kolegów . Wspólne wypady na piłkę tą prawdziwą i tą wirtualną sprawiły ,że każdy pierwszak czuje się tu jak w domu . Przyjazna atmosfera towarzyszy wspólnym żartom . Wystarczył nam niecały miesiąc aby zobaczyć jak wiele mamy ze sobą wspólnego i jak wiele rzeczy nas interesuje . Okazuje się że kilku z Nas poznało się wcześniej na meczach , koncertach czy innych imprezach .
Brakuje już nam tylko oficjalnych otrzęsin do powiedzenia : „Jestem pełnoprawnym mieszkańcem internatu !”
Kamil